Fakty i mity o upadłości konsumenckiej

Strona główna  »  Podstawy finansów  »  Fakty i mity o upadłości konsumenckiej

Podstawy finansów

Wielu dłużników niemogących poradzić sobie ze spłatą zobowiązań rozważa skorzystanie z upadłości konsumenckiej. Warto się jednak zastanowić, czy aby upadłość konsumencka jest, aż tak dobrym rozwiązaniem, jak opisują ją na blogach kancelarie prawnicze. Dłużnicy stoją więc na rozdrożu. Z jednej strony nie wiedzą, jak poradzić sobie z rosnącymi długami i życiem w ciągłym napięciu, a z drugiej zdają sobie sprawę, że ogłoszenie upadłości jest ostatecznością i wiąże się z długoletnimi konsekwencjami. Czym tak naprawdę jest upadłość konsumencka, kto może ją ogłosić i jakie niesie za sobą następstwa? W tym artykule obalamy mity i podtrzymujemy fakty na temat upadłości konsumenckiej.

Upadłość konsumencka – co to?

Jeszcze kilkanaście lat temu o upadłości konsumenckiej mówiło się niewiele, ponieważ niewiele osób mogło z niej korzystać. Ponadto niewiele osób chciało być kojarzonymi z bankructwem. Obecnie upadłość jest jednym ze sposobów na wyjście z zadłużenia. Nie da się ukryć, że często ostatecznym. Polski rząd niejako zaczął otwierać drogę do ogłaszania upadłości konsumenckiej, wdrażając ustawę z dnia 28 lutego 2003 roku Prawo upadłościowe. Przepisy były jednak na tyle trudne do zrealizowania, że na przełomie kilku lat upadłość ogłosiło jedynie około 60 osób. Nieco większe zainteresowanie upadłością możemy odnotować po wdrożeniu ustawy z dnia 29 sierpnia 2014 roku – Prawo upadłościowe i naprawcze, a także ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Wówczas Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej odnotowywał w swoich raportach wzrost ogłoszonych upadłości. Jednak do połowy marca 2020 roku, połowa wniosków o upadłość konsumencką była oddalana. Wynikało to bowiem z faktu, że zadłużenie wnioskodawcy nie mogło wynikać z jego winy.

Prawdziwą rewolucję przyniosła nowelizacja ustawy z dnia 24 marca 2020 roku. W 2019 roku bankructwo ogłosiło ponad 7 900 osób, a w kolejnym roku aż 13 084. To wzrost o ponad 64 procent. Nie da się jednak ukryć, że rekordowym rokiem pod względem upadłości był rok 2023. Wówczas sąd ogłosił upadłość w stosunku do 21 000 osób. Z czego niespełna 2 200 osób w ciągu roku od ogłoszenia upadłości zamknęło działalność gospodarczą. Na wzrost upadłości z pewnością wpływ miała wysoka inflacja i recesja gospodarcza. Na wysoką liczbę bankructw wpływ z pewnością miała pandemia. Przejdźmy zatem do obalania mitów i potwierdzania faktów.

upadłość konsumencka

Upadłość konsumencką mogą ogłosić jedynie konsumenci

Tak, to fakt. Upadłość konsumencką mogą ogłaszać jedynie osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej. Przedsiębiorcy nie mogą bezpośrednio ogłosić upadłości konsumenckiej, ale mają taką możliwość po zakończeniu działalności gospodarczej i uzyskaniu statusu konsumenta. Warto również podkreślić, że małżonkowie mający wspólność majątkową nie mogą wspólnie złożyć wniosku o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Każda osoba musi zatem złożyć odrębny wniosek.

Upadłość konsumencka kosztuje niewiele

I tak i nie. Samo złożenie wniosku do sądu nie jest drogie. Koszt to 30 złotych. Jednak wiele osób decyduje się na korzystanie ze wsparcia kancelarii wyspecjalizowanej w restrukturyzacjach zadłużenia i upadłościach. W tym przypadku koszty mogą być dużo wyższe i sięgać nawet kilku tysięcy złotych. Co więcej, zadłużony nie musi posiadać środków na spłatę kancelarii. Kwota za usługi prawnicze będzie doliczona do zadłużenia. Tym samym powiększy zadłużenie wnioskodawcy.

Upadłości podlegają jedynie kredyty i pożyczki

Nie. To nie prawda. Upadłość konsumencka może objąć dość szeroki zakres długów osoby fizycznej. Obejmuje ona nie tylko zobowiązania bankowe, takie jak kredyty hipoteczne, gotówkowe, ale także pożyczki na dowód osobisty, chwilówki online i bez BIK. Obejmuje ona także niespłacone karty kredytowe, linie kredytowe w rachunku itd. Upadłość konsumencka może objąć także zaległe opłaty za czynsz, rachunki za media (gaz, woda, prąd). Dodatkowo procedura ta może dotyczyć również długów powstałych z tytułu niezapłaconych podatków, w tym podatku od wygranej, czy spadku i darowizn. Warto zaznaczyć, że upadłość konsumencka obejmuje długi powstałe przed dniem jej ogłoszenia.

Upadłość konsumencka jest równoznaczna z umorzeniem długów

Wiele osób utożsamia upadłość konsumencką z umorzeniem długu. Nic bardziej mylnego. Zanim sąd umorzy jakikolwiek dług, przeprowadzi wnikliwą analizę sytuacji materialnej wnioskodawcy. Ponadto sąd wyznacza syndyka, który jest odpowiedzialny za zarządzanie majątkiem dłużnika (masą upadłościową) i jego likwidacją. Następnie po spisaniu masy upadłościowej sąd ustala plan spłaty wierzycieli. Na podstawie otrzymanych informacji od syndyka, wierzycieli i dłużnika sąd ustali kwotę miesięcznych spłat i czas trwania planu spłaty. Umorzenie długu może zatem wystąpić dopiero wówczas, gdy dłużnik nie będzie dysponował wystarczającym majątkiem. Aby jednak do tego doszło, syndyk spienięży masę upadłościową w zakresie wyznaczonym przez ustawę. Należy także pamiętać, że nie wszystkie długi mogą być umorzone.

Sąd może umorzyć każdy rodzaj długu

Nie. Tak jak wspomnieliśmy powyżej, sąd nie może umorzyć każdego długu. Ustawa jasno określa, że tych zobowiązań nie można umorzyć:

  • Alimenty,
  • Grzywny, kary pieniężne oraz inne zobowiązania wynikające z orzeczeń sądowych o charakterze karnym,
  • Odszkodowania za szkody wyrządzone umyślnie,
  • Zobowiązania wynikające z popełnienia przestępstwa lub wykroczenia,
  • Długi wynikające z niezapłaconych składek na ubezpieczenia społeczne,
  • Zobowiązania powstałe po ogłoszeniu upadłości.

Jak można zauważyć, powyższe kategorie długów pozostają w mocy nawet po zakończeniu postępowania upadłościowego, co oznacza, że dłużnik nadal jest zobowiązany do ich spłaty.

Po zakończeniu upadłości nie można korzystać z kredytów i pożyczek

To prawda. Choć zagadnienie to należy dokładnie wyjaśnić. Po ogłoszeniu upadłości konsumenckiej nadzór nad majątkiem dłużnika sprawuje syndyk. Dłużnik traci wówczas swobodę w decydowaniu o swoim majątku. Musi także powiadomić syndyka o każdej zmianie swojej sytuacji finansowej. Dotyczy to zmiany lub utraty pracy, czy też otrzymania spadku lub darowizny od rodziny, lub innych osób. Zatem korzystanie z kredytów gotówkowych, pożyczek, czy nawet niewielkich chwilówek online jest niedozwolone.

Jeśli jednak plan spłaty zostanie uregulowany osoba, która ogłosiła bankructwo, teoretycznie może korzystać z zobowiązań finansowych w tym z kredytów i pożyczek. Niemniej jednak każdy bank i każda firma pożyczkowa zobligowane są do sprawdzania baz informacji kredytowej i gospodarczej. Proces ten odbywa się na etapie analizowania wniosku kredytowego lub pożyczkowego. Bazy informacji kredytowej zobligowane są natomiast do przechowywania danych na temat zobowiązań konsumentów. Dane te często dla celów statystycznych przechowywane są nawet przez 12 lat od dnia spłaty. Konsument, który nie wywiązał się ze spłaty zobowiązania, może zgłosić wniosek o wymazanie danych dopiero po 5 latach. Niestety informacja o upadłości konsumenckiej widnieje w bazach informacji kredytowej i gospodarczych przez 10 lat, bez możliwości ich wcześniejszego usunięcia.

Dłużnik, który skorzystał z upadłości konsumenckiej, będzie miał zatem sporo trudności, jeśli zwróci się o pożyczkę lub kredyt. Rzetelne instytucje obawiają się ryzyka kredytowego, szczególnie teraz, gdy upadłość konsumencka ogłaszana jest nawet wówczas, gdy konsument wykazał się rażącą niegospodarnością lub zadłużył się celowo.

 

Najczęściej czytane artykuły

Zobacz inne artykuły z tej kategorii